Sześcioro bezdomnych mieszkańców Krakowa przez kilka dni żyło z aparatem w ręku. Przez ten czas fotografowali miasto, by pokazać, jak wygląda z ich perspektywy. Co o nim myślą i jak się w nim czują? O tym opowiada wystawa przygotowana przez bezdomnych mieszkańców Krakowa we współpracy z Instytutem Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i inicjatywą Zupa na Plantach.
Autorzy prac to bezdomni skupieni wokół inicjatywy Zupa na Plantach. O pokazanie Krakowa poprosiła ich Natalia Martini, socjolożka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, realizująca badania na temat miasta doświadczanego w sytuacji bezdomności. Wyposażeni w jednorazowe aparaty fotograficzne mieli robić zdjęcia miejscom, które są dla nich ważne. Pomysłów na to, co i jak fotografować było tyle, ilu uczestników całego przedsięwzięcia. Jedni skrupulatnie dokumentowali przestrzenie, w których bywają na co dzień, inni skupili się na tworzeniu obrazów, które oddają codzienne doświadczenie życia w bezdomności. Wszyscy wykorzystali medium fotografii do powiedzenia czegoś ważnego o sobie, o nas i o mieście, w którym wspólnie żyjemy.
– Miasto obecne w codziennym doświadczeniu każdego z nas wygląda inaczej. Tworzą go unikalne konstelacje fragmentów i aspektów przestrzeni miejskiej, które są dla nas ważne – mówi Natalia Martini. – Tak rozumianemu miastu przypatrujemy się najczęściej przez pryzmat doświadczeń domnych mieszkańców i mieszkanek, bezdomność traktujemy zaś w kategoriach problemu społecznego (w kontekście polityk miejskich również estetycznego), który należy rozwiązać. W swoich badaniach sytuację bezdomności traktuję jako szczególną perspektywę poznania miasta. Interesuje mnie jak wygląda miasto „bezdomne” i jak się w nim żyje. – dodaje.
Projekt fotograficzny, którego efekt można oglądać od 1 lipca na Plantach (obok Teatru Słowackiego), służy aktywnemu zaangażowaniu bezdomnych mieszkańców Krakowa w proces kształtowania wiedzy na temat miasta. W zamyśle autorów ma być również okazją skierowania uwagi przechodniów tam, gdzie życzyliby sobie tego sami bezdomni, często niezauważani przez innych na co dzień.
– Udział w projekcie był przede wszystkim sposobem autorów na wyrażenie siebie, pokazanie co dookoła siebie widzą i co to dla nich znaczy – mówi Natalia Rutkowska z inicjatywy Zupa na Plantach. –Cała wystawa jest świadectwem szczególnej wrażliwości fotografów. Wrażliwości, której ze względu na stereotypy tkwiące w naszych głowach, często nie łączymy z osobami w kryzysie bezdomności. Niektóre ze zdjęć i ich opisów są naprawdę przejmujące. Ukazują rzeczywistość, której trudno szukać na pocztówkach czy oficjalnych fotografiach, a która jest przecież codziennością nie tylko bezdomnych, ale także wielu innych wykluczonych mieszkańców Krakowa. Mamy nadzieję, że po konfrontacji z tymi zdjęciami przynajmniej część „domnych” popatrzy na osoby w kryzysie bezdomności z trochę innej perspektywy – dodaje.